Przysłowiowy telewizor w koszty

Księga przychodów i rozchodów

Moderator: Admin1

Xięgowa
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2013, o 20:00
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: Xięgowa »

Czy macie jakiś sposób na klientów, którzy cichaczem podrzucają wśród faktur zakupu towarów i usług niewątpliwie związanych z działalnością - także faktury za zakupy prywatne. Np. na fakturze z Makro pojawia się szampon do włosów (a firma nie prowadzi ,,brudnej" działalności i nie ma pracowników). W okolicach Bożego Narodzenia trafiły mi się jakieś gry komputerowe (może głupia księgowa pomyśli, że to licencja na oprogramowanie biurowe;)). Był i telewizor.

Często klienci upierają się, by to zaksięgowac, bo ,,telewizor za monitor służy". Kit. Ale co robić? Oświadczenia pobierać?
lubię_podatki
Posty: 42
Rejestracja: 23 lut 2013, o 20:04
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Re: Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: lubię_podatki »

Ja uważam, że wystarczy, jak z tyłu (przodu) faktury będzie notatka - zakup związany z prowadzoną działalnością gospodarczą.
Marti
Posty: 38
Rejestracja: 6 mar 2013, o 20:12
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Re: Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: Marti »

Hmm no ja chyba nie mogę się zgodzić z moim przedmówcą :D . Jeżeli nie ma przesłanek świadczących o tym, ze telewizor może być wrzucony w koszty działalności, to bym tego nie robiła, nawet z taką adnotacją. Raczej w razie kontroli taka informacja nie wystarczy.
A wracając do "upierdliwych" klientów kombinatorów:) to chyba trzeba po prostu ich kontrolować, a jak masz ich dosyć, to podnieś takim stawkę za prowadzenie księgowości, to może zmieni sobie biuro i będziesz miała święty spokój :D , no i mniej klientów i pieniędzy w portfelu, ale może z niektórymi czasem warto zakończyć współpracę, jeżeli są tacy, że chcą nagminnie naginać przepisy :D .
Xięgowa
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2013, o 20:00
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Re: Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: Xięgowa »

Z tą podwyżką w przypadku takich klientów to bardzo dobry pomysł:)
Ale jakoś nie bardzo mogę się zgodzić z tym, że ja jako księgowa, czyli jednak - człowiek mający zaksięgować na odpowiednie konta czy w odpowiednich kolumnach pkpir to, co podatnik mi rzuci na stół - mam decydować o jego telewizorze. Zwrócić uwagę - a i owszem, bo może człowiek sobie sprawy nie zdaje z tego, co czyni;). Ale jak się upiera? Ja mam decydowac o jego kosztach uzyskania przychodów? Chyba jednak nie.
Awatar użytkownika
pinezka11
Posty: 192
Rejestracja: 15 sty 2013, o 22:15
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Re: Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: pinezka11 »

Moim zdaniem można go postraszyć karami, które grożą za uwzględnianie kosztów niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, że w przypadku kontroli mogą być wysokie sankcje za podobne praktyki, a jeśli pomimo tego się upiera to poprosiłabym o dokładne opisanie faktury, do czego konkretnie dany zakup będzie w prowadzonej działalności wykorzystywany. W końcu to podatnik odpowiada za zobowiązania podatkowe względem urzędu, nawet jeśli zlecił prowadzenie księgowości np. biurowi rachunkowemu. Podstawą zapisu w księgach czy w książce jest dokument księgowy, a księgowa przecież nie musi weryfikować czy faktycznie dany wydatek był związany z prowadzoną działalnością, od tego jest kontrola skarbowa ;)
Marti
Posty: 38
Rejestracja: 6 mar 2013, o 20:12
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Re: Przysłowiowy telewizor w koszty

Post autor: Marti »

W sumie to macie rację, to właściciel firmy ponosi odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe, więc to jego wybór i decyzja, co chce wrzucić w koszty, biuro może tylko zwrócić uwagę, poprosić o wyjaśnienia i komentarze na fakturze i poinformować o grożących karach - zagalopowałam się w tym wnioskach, że księgowa nie powinna uwzględniać bezpodstawnych KUP, ale to chyba przez to, że kiedyś miałam takiego klienta można powiedzieć i tyle dyskusji z nim się natoczyłam, że mała głowa, ja rozumiem jeszcze, że tak powiem "małe naciągnięcia" i sporadycznie, ale to co on wyczyniał to przechodziło ludzkie pojęcie i było to nagminne, stąd ten mój post wcześniejszy - chyba przez to uprzedzenie do wspomnień związanych z tym "upierdliwcem" :D .
ODPOWIEDZ