Forum podatkowe

witam wszystkich mam pewien problem odnosnie wyboru pomiedzy działanością gospodraczą a umowa zlecenie, przy zal ze pracodawca prponuje np 10 tys brutto i to bedzie jedyne zródło dochodu mowie oczywiscie o umowie zlecenie, co jest lepsze dzialaność i rozliczanie sie w formie podatkowej ksiazki na podatku liniowym zaznaczam ze nie ma prawa do skorzystania z tzw malego zusu czy umowa zlecenie przy ktorej pracodawca i tak musi odporwadzic wszystkie skladki orpocz dobrowolnego chorobowego

Zdecydowanie działalność:)
Zakładając, że masz 10 tys na umowie brutto, pracodawca ,,dokłada" do tego interesu ponad 2 tys (składki od strony zleceniodawcy). Ty otrzymujesz niespełna 7,5 tys.
Gdyby zleceniodawca zapłacił Ci te 12 tys na rachunek z działalności, wtedy Ty płacisz ok 800 zł ZUS społecznego i FP, podatek dochodowy (zakładając wariant pesymistyczny, że nic, oprócz ZUS nie odliczysz w koszty), nieco ponad 2100 zł (do pomniejszenia o część składki zdrowotnej), skłądka zdrowotna ok 260 zł. Na rękę zostaje ponad 8,8 tys.
Tyle, że na emeryturkę mniej się odkłada;)

no tak tu zdecydowanie na korzysc wychodzi dzialnosc i mozna jeszcze sobie jakies koszty z nia zwiazane wrzucic w koszty co jeszcze bardziej pomniejszy nam podstawe odpodatkowania

a jak to jest z emerytura bo wiem dzialanosc nie wlicza sie do stazu pracy te male składki beda w jakims stopniu wplywac na wysokosc emerytury ale nie tak jakbym pracował na umowe o prace albo zlecenie, nie pozostaje nic inego jak podwyzszyc podstawe opodatkowania

Emerytura:)
Czas działalności nie wlicza się do stażu pracy - ale tylko do tzw. uprawnień pracowniczych, czyli urlopu itp.
Do stazu emerytalnego się wlicza jak najbardziej. Tylko ta podstawa za wielka nie jest, bo nieco ponad 2 tys. Mozna ja podnieść dobrowolnie. Ale czy warto?
Moim zdaniem - jesli nie ,,planuje" się chorować i korzystać z zasiłku chorobowego - to nie warto.

Też nie podwyższałabym podstawy składek. Kwota robi sie wtedy relatywnie dużo wyższa. Lepiej te pieniadze zainwestować niz oddać do ZUS. A podstawa i tak nie jest taka mała. Ponad 2 tyś. zł to i tak sporo więcej od najniższego wynagrodzenia - 1.600,00 zł. Mały ZUS tez płaci sie tylko 2 lata, więc biorąc pod uwagę, że musisz pracowac kiladziesiat lat, to 2 lata to kropla w morzu i za wiele nie wpłynie na wielkość emerytury.

Również polecam działalność gospodarczą. Ze względu opisanych wyżej, ale kładąc nacisk na możliwość wrzucania różnych wydatków w koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Często o tym się zapomina decydując o formie rozliczania z pracodawcą / klientem.

reasumując ogrom argumentów przemawia za wyborem działalności gospodarczej, mozna sobie wiele wydatków z nią związanych wrzucić w koszty, co do emerytury to pewnie trzeba bedzię samemu odkładac i inwestować bo nasz szanowny ZUS raczej nie zapewni nam zeby z godnością przeżyć naszą starość

Moim zdaniem też warto wybrać własną działalność, a kwestia niskich składek do ZUSu, to najmniejszy problem. Nie ma co liczyć na emeryturę z ZUSu, popieram stanowisko poprzedników, lepiej je samemu zainwestować niż finansować ZUS, który jak wielu przewiduje w najbliższym czasie może ogłosić upadłość

Michal pisze:kładąc nacisk na możliwość wrzucania różnych wydatków w koszty prowadzenia działalności gospodarczej.

To prawda, że samozatrudniony może ujmować w kosztach działalności wydatki. Ale zwykle jest tak, że nie bardzo jest co tam wrzucić. Samozatrudniony zwykle pracuje w biurze swojego zleceniodawcy, korzysta z jego telefonu, komputera, faxu.
Niewiele ma tych kosztów ,,swoich". Zwykle jest to tylko telefon (który de facto nadal jest telefonem służącym tylko do rozmów prywatnych), samochód (amortyzacja, koszty eksploatacji) i co więcej?
Można pokusić się o ujęcie w kosztach czesnego za studia (jak związane z profilem działalności) czy opłat za kurs języka obcego.