Niezapłacone faktury - obowiązek zmniejszania kosztów

[aga]

Xenia 45 - zrobiłabym tak jak Ty sądzisz. Rzeczywiście pilnowanie terminów zapłat będzie trudne w KPiR. I to nie tylko w sprawie amortyzacji. Podatnicy płacą część zobowiązań gotówkowo, część z rachunku bankowego (jeśli jest to firmowe konto nie ma problemu, gorzej gdy płacą z osobistego rachunku), mają różne umowy z kontrahentami, zapominają przynosić potwierdzenia zapłat, mają kompensaty, płacą za kilka fakur nie opisując przelewów itp. Ja np. spotkałam się, że na FV napisane jest: płatność gotówkowa - termin 1 dzień. Ale to jest tylko na papierze. Kontrarhenci umówili się, że zapłata nastąpi gotówkowo w ciągu 45 dni. I klient płaci zgodnie z umową ustną, ale niezgodnie z FV. Prosiłam o uregulowanie tej kwestii, ale wciąż na FV pojawia się termin 1 dzień i problem korygowania kosztów.

[Xięgowa]

Pewnie, że tak byłoby ok od strony rachunkowej. Tylko jak tych śrubek jest kilka to sobie poradzisz. Jak jednak magazyn będzie liczył tysiące takich śrubek, to co wtedy? Trzeba byłoby prowadzic magazyn z opcją zerowania cen nabycia towaru, w przypadku, gdy nie została zapłacona ta cena. Moim zdaniem mało wykonalne;) to jest. No bo wykonać sie da, jak ktoś się uprze.

[aga]

Skoro jest wykonalne - musisz tak zrobić. Jak sobie sama nie radzisz - musisz zatrudnić pracownika odpowiedzialnego za stan magazynowy. I to nie są złośliwości z mojej strony. Problem jest w tym, że w Sejmie siedzą tacy piiiiip, co kompletnie nie znają się na praktycznej pracy. Ostatnimi czasy swoimi decyzjami tylko utrudniają nam pracę zamiast ją ułatwiać. Korekta kosztów w innym terminie, korekta VAT w innym terminie
Tylko ciężar rozwiązań leży na naszych barach.

[Xenia45]

No niestety posłowie mało się przejmują tym jak w praktyce będą funkcjonować ich pomysły a w konsekwencji wszystkie te zmiany mogą spowodować wzrost kosztów księgowości (m.in. wzrost cen np. w biurach rachunkowych, bo do pilnowania tych wszystkich "terminów" potrzebne będzie zatrudnić więcej osób). Choć są też plusy bo patrząc na to z innej strony, może dzięki temu zwiększy się zapotrzebowanie na rynku pracy na księgowych i będą lepiej wynagradzani....

[aga]

Obyś miała rację. Od razu po wejściu w życie tych absurdów nasunął się wniosek, że powinny wzrosnąć ceny usług księgowych - więcej procedur, więcej poświęconego czasu danej firmie. Tylko spróbuj to wytłumaczyć klientowi. W dobie kryzysu, gdzie wszyscy szukają oszczędności, redukcji kosztów przeforsowanie wyższej ceny jest w wielu pzypadkach mało realne. Tak jak wcześniej pisałam tylko praktyk wie z czym wiążą się dane zmiany.

[Xenia45]

Mi się wydaje, że jeszcze wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele pracy dorzucili nam księgowym. Jeśli przedsiębiorca chce zaoszczędzić na podatkach, to tylko zatrudniając profesjonalnego (znającego bardzo dobrze przepisy) księgowego, może to osiągnąć. Wysoka jakość usług i profesjonalizm zawsze jest w cenie. Jedynie przeszkodą w ocenie tego może być.... czas. W praktyce dopiero po pewnym okresie czasowym okazuje się, że nie warto było "zaoszczędzać" na zatrudnieniu dobrego księgowego lub na współpracy z dobrym biurem rachunkowym, bo oszczędności z tego tytułu okazały się niewielkie w stosunku do wysokości zobowiązań podatkowych lub nawet kar za nienależyte zastosowanie się do nowych przepisów.

[lubię_podatki]

Xeniu masz rację:) Przedsiębiorcy liczą się często z każdym groszem, powierzając swoje rozliczenia najtańszym biuro rachunkowym. I siłą rzeczy inne biura starają się również nie podwyższać cen. To odbija się na tym, że lepsi pracownicy wczesniej czy później odejdą, szukając swojego miejsca na rynku.
Zauważyłam, że ksiegowi generalnie mało się ,,cenią". Przychodzi klient do biura rachunkowego i oczekuje mega obsługi, porad wszelkiego typu. Nie tylko z zakresu swojej dzialalności (co jeszcze byłoby zrozumiałe), ale i porady - bo akurat spadek dostał i co ma biedny zrobic, by podatku uniknąc. A poszedłby taki do doradcy podatkowego, dostał odpowiednią wycenę usługi;)

[aga]

lubie_podatki - święta racja. Ale tak już jest, że przedsiębiorcy traktują księgowość jak piąte koło u wozu, szukają żeby było jak najtaniej, a profesjonalizm niestety kosztuje. Ja zawsze powtarzam, że w dokumentach wszystko jest w porządku do pierwszej kontroli. Wtedy każda nieścisłość wyjdzie na jaw, a klienci wtedy zaczynają rozumieć, że lepiej zapłacić i spać spokojnie. Niektórzy próbują również prowadzić księgowość samemu, ale z jakim skutkiem to trudno mi sobie wyobrazić. Istnieje przekonanie, że księgowa wklepuje papierki do systemu, ustala podatek i to wszystko co ma do roboty. Doradcy podatkowi krzykną konkretną cenę i nikt się nie dziwi. A od księgowej rząda się porad i spróbuj czegoś nie wiedzieć albo nie powiedzieć...

[Xenia45]

Zgadzam się z Tobą Aga

przedsiębiorcy traktują księgowość jak piąte koło u wozu

Ja często słyszę, że dział księgowości to tylko koszty, nic więcej. Jeśli już jakiś dział w firmie jest dobrze oceniany, to najczęściej jest to dział sprzedaży, bo on generuje najwięcej przychodów a i siłą rzeczy pracownicy są często dużo lepiej wynagradzani. Nikt nie bierze pod uwagę, że prawidłowe rozliczenie tych wszystkich operacji, które "generują" inne działy, daje również "dochody" w postaci prawidłowo obliczonego podatku a często maksymalnego jego obniżenia.

ksiegowi generalnie mało się ,,cenią".

Niestety też to zauważyłam ;( i taka sytuacja ma odbicie póżniej na całej "branży"
Ciekawe jak to będzie gdy zlikwidują konieczność posiadania certyfikatu MF, który daje teoretycznie jedyną możliwość na otwarcie biura rachunkowego (w praktyce bywa różnie). Biura rachunkowe będą mogły być wtedy prowadzone bez żadnych uprawnień. Podobno chcą w ten sposób obniżyć ceny usług księgowych (jak by było co obniżać )
Wniosek nasuwa mi się jeden, skoro nawet Minister Finansów uważa, że jesteśmy za "drogie", to co się dziwić przedsiębiorcom, kórzy widzą w ksiegowości tylko zbędny wydatek.

[aga]

Xeniu - jak wejdzie deregulacja i biura rachunkowe będzie można prowadzić bez uprawnień to będzie ręka, noga, mózg na ścianie. Biura będą powstawać jak grzyby po deszczu, prowadzić je bedą często ludzie którzy nie mają bladego pojęcia o podatkach, ale będą przekonani, że wiedzą o nich wszystko.