dowcipy o fiskusie
Moderator: Admin1
dowcipy o fiskusie
Dla poprawy nastroju
Babcia wypełnia papierki w urzędzie skarbowym.
Wypełnia, wypełnia...
Wreszcie wypełniła i oddaje urzędnikowi, a urzędnik:
- Ale jeszcze musi się pani podpisać.
- A jak się mam podpisać?
- No, normalnie. Tak, jak się pani podpisuje w liście.
Więc babcia napisała:
"Całuję Was mocno! Babcia Hania"
Do pracy przychodzi szef remizy. Siada za swoim biurkiem, po chwili sekretarka przynosi mu kawę. Wyjmuje gazetę, przegląda wiadomości sportowe. Wreszcie podnosi z biurka mikrofon i mówi do załogi:
- Dobra chłopaki, bierzemy się do roboty. Pali się urząd skarbowy.
Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej
Babcia wypełnia papierki w urzędzie skarbowym.
Wypełnia, wypełnia...
Wreszcie wypełniła i oddaje urzędnikowi, a urzędnik:
- Ale jeszcze musi się pani podpisać.
- A jak się mam podpisać?
- No, normalnie. Tak, jak się pani podpisuje w liście.
Więc babcia napisała:
"Całuję Was mocno! Babcia Hania"
Do pracy przychodzi szef remizy. Siada za swoim biurkiem, po chwili sekretarka przynosi mu kawę. Wyjmuje gazetę, przegląda wiadomości sportowe. Wreszcie podnosi z biurka mikrofon i mówi do załogi:
- Dobra chłopaki, bierzemy się do roboty. Pali się urząd skarbowy.
Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej
Re: dowcipy o fiskusie
Gra słów - zawsze gdy zabieram siś do rocznych pitó dla pracowników, w skrócie mówię "pitolenie".
Re: dowcipy o fiskusie
- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do d*py.
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do d*py.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 23 lut 2013, o 20:04
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: dowcipy o fiskusie
To w takim razie jeszcze jeden z TEJ półki;)
- księgowa jest jak bilans
- jak to?
- no bo jak się zgodzi, to w każdej pozycji;)
- księgowa jest jak bilans
- jak to?
- no bo jak się zgodzi, to w każdej pozycji;)
Re: dowcipy o fiskusie
ja bym jeszcze dodała Urzędnik ma zawsze rację nawet wtedy gdy przepisy mówią co innego
______________________________________
**SignaturE**
______________________________________
**SignaturE**
Re: dowcipy o fiskusie
Ja znam jeszcze taki:
Przychodzi facet do biura pośrednictwa pracy:
- Macie coś dla mnie? Jestem księgowym...
- Jest posada głównego księgowego w firmie deweloperskiej, wymagane wyższe wykształcenie, perfekt angielski, min. 5 lat doświadczenia.
- Hm... A coś prostszego?
- Jest państwowy instytut, stanowisko referenta księgowego, 2 lata doświadczenia.
- No niestety, a coś jeszcze prostszego?
- O, tu mam coś dla zupełnych idiotów: Ministerstwo Finansów, Departament Podatków Pośrednich, Sekcja VAT.
Przychodzi facet do biura pośrednictwa pracy:
- Macie coś dla mnie? Jestem księgowym...
- Jest posada głównego księgowego w firmie deweloperskiej, wymagane wyższe wykształcenie, perfekt angielski, min. 5 lat doświadczenia.
- Hm... A coś prostszego?
- Jest państwowy instytut, stanowisko referenta księgowego, 2 lata doświadczenia.
- No niestety, a coś jeszcze prostszego?
- O, tu mam coś dla zupełnych idiotów: Ministerstwo Finansów, Departament Podatków Pośrednich, Sekcja VAT.