Strona 1 z 1

Moje przygody w ZUS-ie

: 24 maja 2013, o 11:40
autor: andrzej.d
Kilka lat temu prowadziłem działalność gospodarczą . Akurat wtedy przeprowadziłem się z jednego miasta do drugiego . Oczywiście fakt zmiany adresu trzeba zgłosić między innymi w ZUS-ie . Zajeżdżam wiec do ZUS-u , stoję w długiej kolejce do okienka , w końcu przychodzi moja kolej .
- dzień dobry , chciałem zgłosić zmianę adresu zamieszkania
- a to trzeba wypełnić 3 odpowiednie druki
- no dobrze , trzeba to trzeba --- da pani te druki
Wziąłem , w domu wypełniłem i następnego dnia znów stawiam się w ZUS-ie . Znów stoję godzinę w kolejce , wreszcie dochodzę do okienka .
- dzień dobry , zgłaszam zmianę adresu --- tu są wypełnione druki , pani sprawdzi czy dobrze
Kobieta wpatruje się dłuższą chwilę
-no dobrze
- to ja chciałem zdać
- panie , tak nie wolno { niemal zaczyna krzyczeć } , trzeba zdać jeden , za dwa dni drugi i za kolejne dwa trzeci !!!
- a to dlaczego ?
- bo takie mamy przepisy !
I nikt nie pytał czy ja mam na benzynę jeżdźić 3 razy po 40 km i czas aby wystawać po pół dnia w kolejkach .

Re: Moje przygody w ZUS-ie

: 15 lip 2017, o 22:13
autor: jacekw
Aż nie chce się wierzyć, że takie historie mają miejsce.
A zapytałaś jakie przepisy tego wymagają?

Re: Moje przygody w ZUS-ie

: 19 sie 2017, o 12:52
autor: Osterka1
Masakra , czasami sie ciesze ze nie mam własnej firmy jak takie rzeczy sie słyszy

Re: Moje przygody w ZUS-ie

: 15 lis 2017, o 09:17
autor: stik568
a co to za przygody są
_____________________

Re: Moje przygody w ZUS-ie

: 18 lut 2022, o 03:18
autor: lejons
Niestety, jeśli chodzi Polskie urzędy, to naprawdę trudno pojąć, jak rozliczyć niektóre podatki. Trzeba pytać o formalności..

-

: 13 mar 2024, o 09:43
autor: BBOmaF
Ktoś wspomniał o świecach - zapewne chodzi o indian hopi,z którymi jakieśtam doświadczenie mam i z ręką na sercu mogę polecić. Zabieg trzeba parę razy powtórzyć, ale czasami już po jednym odczuwa się ulgę. Mama robiła kurs i go sukcesywnie ukończyła, także....