Takie nowe rozwiązanie wprowadza od 1 stycznia 2013 r. ustawa z 16 listopada 2012 r. o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce (Dz.U. z 2012 r., poz. 1342). Przysługujący przedsiębiorcy zwrot nadwyżki VAT naliczonego nad należnym na jego żądanie urząd skarbowy przekaże na konto banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej (SKOK) – podstawą jest znowelizowany art. 87 ust. 2 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.).
Taki kredyt może oznaczać jakby finansowanie pomostowe – do czasu zwrotu podatku. Zgodnie z takim pojęciem przedsiębiorca będzie mógł pozwolić sobie np. na szybszą realizację inwestycji .
Jednak przepisy nie precyzyjnie regulują zasady takich kredytów, bo co ma być zabezpieczeniem kredytu? Czy roszczenie o zwrot podatku czy przekazywane przez urząd skarbowy pieniądze ale również to, czy uzyskany przez bank zwrot należy traktować jako spłatę części czy całości kredytu .
Poza tym banki oraz SKOK-i nie są entuzjastycznie nastawione do takiego rozwiązania. Muszą powstać nowe umowy i procedury, będą chcieli zbadać prawdopodobieństwo otrzymania zwrotu oraz przeprowadzić audyt podatkowy.To wszystko może wydłużyć procedury i podwyższyć koszty kredytu.
Banki i SKOK-i mogą niechętnie przyjmować zabezpieczenia w postaci dyspozycji przelewu środków z urzędu skarbowego ponieważ nie ma pewności czy dojdzie do zwrotu podatku VAT i kiedy to nastąpi.
W momencie składania deklaracji VAT nie ma pewności, czy otrzymamy zwrot podatku w deklarowanej wysokości. Urząd skarbowy może też odmówić zwrotu lub zwrócić mniejszą kwotę niż wynikająca z deklaracji.
Jak Sama wiesz jest też tak, że VAT zwracany jest w ustawowym terminie, a następnie organ wszczyna kontrolę i kwestionuje wysokość zwrotu.
Moim zdanie, na zakończenie przydługiego wywodu
jest tyle wątpliwości i nieprecyzyjności w tej ustawie , że dla małych przedsiębiorców bez zaplecza prawnego oraz odpowiedniego zaplecza finansowego, uzyskanie takowego kredytu będzie prawie niemożliwe.